5/12/2013

Rozdział 3

-Cześć Synku-usłyszałam Kobiecy głos. I co mam teraz zrobić? "myśl...myśl" Szybko udałam się do salonu, położyłam Tom'a na kocu a sama usiadłam na kanapie. Chwile później do salonu weszła średniego wzrostu Kobieta a za nią Harry. Wstałam i podeszłam do kobiety. spojrzałam szybko na Harr'ego który robił dziwne ruchy znaczące bym coś wymyśliła.
-dzień Dobry, jestem Darcy jestem...-powiedziałam
-Jest Moją dziewczyną-przerwał mi Harry, spojrzałam na niego a on wzruszył ramionami.
-Miło mi cię poznać, jestem Anna-powiedziała przytulając mnie.-a kto to jest?
Harry zrobił wielkie oczy,a  ja wstrzymałam oddech, oderwałam się od Anny po czym bardzo powoli odwróciłam się.
-To...jest dziecko-powiedział Harry
-widzę ale czyje ono jest?-zapytała Kobieta. Spojrzałam się na Harr'ego który wymyślał coś, kiwnęłam głową.
-Mamo...usiądź-powiedział chłopak podchodząc do kobiety, zaś ona usiadła na kanapie i spojrzała się na chłopaka.-To jest Tom, i....
-Harry...?-zapytała kobieta po czym spojrzała na mnie a ja posłałam jej lekki uśmiech, chyba zrozumiała o co chodzi,chyba-ale...jak?
-Trudno mi to powiedzieć-powiedział chłopak
-było to rok temu-zaczęłam a kobieta spojrzała się na mnie-byłam wtedy mocno upita, Harry Także i tak się złożyło...Po kilku miesiącach wyprowadziłam się z Londynu. A w Październiku urodził się Tommy.-dodałam
-Czemu ja wcześniej o tym nie wiedziałam?-zapytała kobieta
-Harry dowiedział się kilka dni temu, on sam nie wiedział że jest Ojcem, ja zaś nie pamiętałam kto był. W Końcu policja wzięła wszystkie dane osób będących wtedy w klubie i tak się złożyło że jego dane były prawidłowe.-powiedziałam-Niech pani się nie wkurza na niego że pani nie powiedział, on sam nie mógł dotrzeć do tego ze jest ojcem.
-Znacie się kilka dni a jesteście razem?-zapytała
-um...tak naprawdę nie jesteśmy razem, powiedziałem tak tylko dlatego aby nie było większej afery z Tom'em-powiedział harry. Spojrzałam na Chłopca który trzymał misia w ręku i patrzył się na mnie, czasami na Anne i Harr'ego. Podeszłam do Tom'a po czym wzięłam go na ręce. Anna spojrzała się na mnie. Podeszłam do Kobiety i podałam jej chłopca.
-śliczny jesteś-powiedziała do chłopca po czym się uśmiechnęła do niego.
Harry spojrzał na mnie i uśmiechnął się do mnie, odwzajemniłam gest.
No dobra Darcy yyy....będziesz tak stać? nie, no ale jak mam się zachować?
-Twoi rodzice mieszkają tutaj?-zapytała kobieta spoglądając na mnie.
-Nie, mieszkają w Polsce-powiedziałam-gdy wyprowadziłam się do Doncaster moi rodzice wyjechali do Polski, tam gdzie się urodziłam.
-aha-powiedziała uśmiechając się-Harry kiedy wyjeżdżasz?
-Jutro-odpowiedział chłopak
-może Darcy by pojechała do nas?-zapytała Kobieta
-nie ode mnie zależy-powiedział, Anna spojrzała się na mnie.
-Nie, nie chcę przeszkadzać,jeszcze Tommy jest hałaśliwy -powiedziałam
-nic nie szkodzi,-powiedziała
-zostanę tu-powiedziałam siadając na skórzanym fotelu znajdującym się w salonie. Kobieta położyła Tom'a na kocyku po czym wstała.
-No to ja będę się zbierać-powiedziała Anna i udałą się do wyjścia, Harry odprowadził kobietę. Po czym przyszedł do salonu i usiadł naprzeciwko mnie.
-nie pakujesz się?-zapytałam, chłopak nic nie odpowiedział. Po chwili jak oparzony wstał i podbiegł do mnie. Złapał mnie za rękę i udał się w stronę schodów. szłam ciągle za nim aż nie doprowadził mnie do ogromnych białych drzwi. otworzył je po czym przepuścił bym pierwsza weszłam.
-tutaj będziesz spać-powiedział wchodząc za mną do pokoju a raczej "sypialni"
-czy...-zapytałam lecz nie dokończyłam
-tak-powiedział uśmiechnięty. Rozejrzałam sie po pokoju, był biało-niebieski, miał 3 pary drzwi prowadzących do jakiś pokoi.-te szare są do łazienki, te białe do garderoby a te drugie białe do garderoby. Jedna jest pusta więc akurat dla ciebie, cała.
-po co ci dwie garderoby w jednym pokoju?-zapytałam. spojrzałam się na chłopaka który powiedział tylko "czekaj" i zniknął za drzwiami, po chwili przyszedł z chłopcem na rękach. uśmiechnęłam się.
-w nagłych wypadkach takich jak te-odpowiedział-nie musisz się bać, możesz robić co tylko chcesz.
-wszystko?-zapytałam chodząc po pokoju.
-yyy...nie wiem co masz na myśli więc powiem że nie-powiedział lekko speszony. zaśmiałam się.

***

-Harry, ściemnia się, jest dwudziesta, Tommy zaraz będzie iść spać, a ty masz się spakować-powiedziałam
-zachowujesz się jak moja mama-powiedział, uniosłam jedną brew ku górze.
-czy wyglądam na starą?-zapytałam a Harry się skrzywił.
-mam dziecko na rękach, nie warz się bić-powiedział robiąc krok do tyłu, ja zaś zrobiłam kilka kroków w jego stronę. Chłopak położył  Tom'a na łóżku bo właśnie tam stał po czym podniósł ręce ku górze. Skoczyłam na niego z rozbiegu, przez co wylądowałam razem z nim na podłodze. Chłopak zakrył rękoma twarz
-tylko nie twarz-powiedział odchylił lekko palce by spojrzeć jednym okiem na mnie. uśmiechnęłam się, a po chwili zaczęłam go łaskotać. chłopak zaczął się głośno śmiać i wyrywać. Niestety chłopak był silniejszy i przewrócił mnie tak że ja byłam na dole.
-i co? ładnie to tak?-zapytał
-mogę cię pozwać do sądu!-powiedziałam a chłopak zrobił pytającą minę-za molestowanie mnie.
-molestowanie powiadasz?-zapytał i się dziwnie uśmiechnął.
-co to to, to nie-powiedziałam-już! Tommy jest śpiący.
Podziałało, chłopak wstał wziął chłopca i udał się do łazienki, ja zaś zeszłam na dół wzięłam wszystkie torby, no dobra nie wszystkie tylko te najmniejsze, poszłam ponownie na górę wyjęłam z torby piżamkę i pieluchy dla młodego i udałam się do łazienki. Harry właśnie rozbierał chłopca. No nie powiem Łazienkę to ma ładną i dużąą... kabina prysznicowa, wanna nieraz zastanawiam się ile on czasu w tym domu spędza?
Chłopak sprawdził wodę w wannie po czym gdy się zgadzała włożył do niej Tom'a. Wrzuciłam do wanny kilka kaczuszek które wyciągnęłam z torby z zabawkami, chłopiec zaczął chlapać i rzucać kaczuszkami w każdą stronę.
-Tommy-powiedziałam gdy chłopiec chlapnął w twarz Harr'emu-nie wolno tak.
chłopiec spojrzał się na mnie ale dalej chlapał
-ale nic się nie dzieje, nie marudź-powiedział chłopak patrząc się na mnie zielonymi tęczówkami.
-oj cicho siedź-powiedziałam, położyłam piżamę na pralce i wyszłam z łazienki. Wyszłam na balkon, który znajdował się w sypialni. Wyjęłam z tylnej kieszeni spodni telefon po czym wybrałam numer "mama".

-Hallo?-powiedziała bardzo dobrze znana mi kobieta
-Cześć Mamuś-powiedziałam do słuchawki uśmiechając się do siebie.
-O hej skarbie-powiedziała-coś się stało?
-nie...znaczy, tak...mamo...jak by ci to wytłumaczyć? kilka dni temu dowiedziałam się kto jest ojcem Tom'a.
-naprawdę? to wspaniale! masz z nim jakiś kontakt?
-właściwie to właśnie kąpie Tom'a więc chyba tak-powiedziałam
-młody?
-wpisz sobie "Harry Styles" w google i będziesz wiedziała.
-O mój boże, to ten z tego zespołu który kocha Alicja*-powiedziała mama,
-tak ten-powiedziałam
-no to musisz mnie z nim poznać-powiedziała
-w najbliższym tygodniu nie może, zresztą zadzwonię kiedy będzie mógł, no mamo ja kończę papa
-pa skarbie.

Schowałam telefon do kieszenie spodni, odkręciłam się i weszłam do sypialni gdzie przebywał już Tommy i Harry. Nie odezwałam się ani słowem do chłopaka który starał się uśpić Tom'a.
Wyciągnęłam z torby Ubrania po czym oznajmiłam że idę do łazienki.
Weszłam do pomieszczenia i zamknęłam go sprawdzając dwa razy czy na pewno jest zamknięte. Rozebrałam się po czym weszłam pod prysznic. Odkręciłam wodę a po chwili poczułam jak ciepła woda oblewa całe moje ciało. Nalałam na rękę trochę szamponu który wzięłam ze sobą i rozmasowałam po całych włosach. umyłam przy tym także ciało a następnie wszystko zmyłam z siebie. Owinęłam ręcznikiem włosy a drugim wytarłam swoje ciało. Założyłam bieliznę a następnie bluzkę do połowy ud i krótkie spodenki. Powiesiłam ręcznik na haczyku, wzięłam swoje rzeczy i wyszłam. Harr'ego ani Tom'a w pokoju nie było. położyłam rzeczy do torby i ruszyłam do wyjścia, daleko nie doszłam bo wpadłam na kędzierzawego.
-Gdzie Tommy?-zapytałam
-śpi-powiedział wchodząc do pokoju. Spojrzałam na niego.
-mogę wiedzieć gdzie?-zapytałam,
-w drugim pokoju-powiedział wyciągając telefon z kieszeni i siadając na biurko. Udałam się w stronę drzwi, drugie drzwi były naprzeciwko.  Weszłam do pokoju, Tom spał na ogromnym łóżku a w około niego były koce, tak aby nie spadł. Uśmiechnęłam się pod nosem, podeszłam do malca i pocałowałam go w  czoło. Udałam się ponownie do pokoju gdzie przebywał Harry. Nie było go w pokoju lecz w garderobie, weszłam do niej i spojrzałam się dziwnie na niego widząc jak zamiast układać do walizki ubrania, wrzucał je zgniecione. Podeszłam do walizki i wysypałam z niej zawartość, chłopak spojrzał się na mnie jak na idiotę.
-Wrzucając rzeczy byle jak nigdy nie spakujesz tyle ile będziesz chciał-powiedziałam odwracając się i idąc w stronę pokoju, w progu się obróciłam-jeśli skończysz, pochwal się jak złożyłeś-uśmiechnęłam się słodko i weszłam do pokoju, wzięłam swój telefon i usiadłam na łóżku. Włączyłam "galeria zdjęć". otworzyłam jedno ze zdjęć, byłam na nim ja i Kate była moją przyjaciółką jak byłam w polsce, nadal jest lecz teraz bardziej zajmuje się swoim nowym chłopakiem. przejechałam po szybce telefonu a na ekranie pojawiło się zdjęcie na którym byłam ja,mama,tata i mój pies Boris, niestety już zdechł. Przeglądałam zdjęcia aż nie odpłynęłam ze zmęczenia niewiedząca nawet kiedy.

***

-Darcy, darcy, wstawaj-usłyszałam nad sobą głos, machnęłam ręką przez co w coś a raczej w kogoś walnęłam. otworzyłam oczy i spojrzałam się na chłopaka który patrzył na mnie z góry. Złapał się za policzek.
-przepraszam-powiedziałam widząc że nie lekko walnęłam.-gdzie Tom?
-na dole, wstawaj zaraz będe się zbierał-powiedział. wstałam bardzo powoli . Nie przebierając się ani nic zeszłam na dół, a chłopak za mną. Na korytarzy stały dwie duże walizki, weszłam do salonu, podeszłam do chłopca i wzięłam go na ręce, pocałowałam go w policzek.
-o której jedziesz?-zapytałam spoglądając na chłopaka.
-za godzinę-odpowiedział spoglądając na zegarek. Tydzień w Harr'ego domu, koszmar.
Położyłam chłopca na kocyk i udałam sie do kuchni. Chłopak podążył za mną.
-zrobiłem ci śniadanie-powiedział, uśmiechnęłam się. podeszłam do niego i pocałowałam w policzek- Tom już jadł
-dziękuje-powiedziałam siadając do stołu, Harry zrobił naleśniki z nutellą+ śmietana.
Wzięłam gryza naleśnika, najlepsze na świecie, lepsze od tych co robi moja przyjaciółka.
-nie wiem co ty tam dodajesz ale rób to częściej-powiedziałam a chłopak się zaśmiał.-mam pytanie. Jesteś w zespole, kto tam jest jeszcze?
-Liam jest dziecinny, opiekuńczy czasami zabawny, Niall słodki i cały czas głodny, Zayn jego wzrok potrafi zabić i Louis jego znam najbardziej, zabawny i dziecinny, a no i ja ten najsłodszy, najładniejszy...
-okey, nie musisz więcej mówić-powiedziałam kończąc naleśniki. Włożyłam talerz do zmywarki po czym ją zamknęłam.

***

-Darcy!-ułyszałam krzyk czyjejś osoby, nie odwracałam się-Darcy stój.
Odwróciłam się a z 20 metrów dalej stał wysoki chłopak
-Hej Max-powiedziałam do chłopaka gdy się zbliżył
-co tutaj robisz?-zapytał chłopak patrząc na chłopca który znajdował się na moich rękach
-jestem z nudów-kłamiesz, po co ci to?
-aha. a jak tam Tom? gdy ostatni raz go widziałem był maluteńki teraz jest duży-powiedział
-okey-powiedziałam spoglądając na chłopca.-a ty co tutaj robisz? nie powinieneś być w Polsce?
-wiesz...rodzice pozwolili mi na miesiąc tu pobyć-powiedział szczerząc się jak najmocniej.
-dziewczyna?-zapytałam a chłopak mi przytaknął, zaśmiałam się.-jak ma na imię?
-Lucy-powiedział rozmarzony-jest śliczna, piękna a jej oczy...
-okey, to może ja już pójdę-powiedziałam
-czekaj gdy mieszkasz?
-um...w domu?
-chodziło mi na jakiej ulicy-powiedział, wymyśl coś Darcy! chyba nie powiesz że mieszkasz na ulicy oraz w domu Harr'ego Styles'a! chyba że on nie wie.
-Greenway-powiedziałam szybko, oczywiście kłamałam-przepraszam Max ale musze iść pa
-cześć-powiedział a ja szybko oddaliłam się w stronę domu.
w ciągu dziesięciu minut byłam w domu. była godzina 20, nakarmiłam Tom'a, umyłam go a po chwili on sam zasnął. Sama poszłam się umyć a następnie wzięłam laptopa z torby i położyłam się z nim na łóżku. włączyłam sprzęt. weszłam na twitter'a kilka osób do mnie pisało, większość to przyjaciele, odpisałam im na pytanie które zadawali, albo gdy jeszcze byli pisałam trochę z nimi aż sama nie usnęłam.

Alicja*-kuzynka darcy
Max*-stary przyjaciel Darcy

3 komentarze:

  1. Fajnie, fajnie już się nie mogę doczekać co się dalej wydarzy:D Do następnego rozdziału oby szybko się pojawił xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. hejj,
    przeczytałam ten rozdział i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba <3
    Harry zachowuje się bardzo uroczo z tym że się nimi tak zajmuje i wogóle. xd
    nie mogę się doczekać następnego !

    http://wlasnietutaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuje podejść do pisania nie z przymusu. Często piszę coś w rozdziale co mi nie pasuje za bardzo ale jak widać niektórym się podoba, dziękuje :)

      Usuń